Po tych zdarzeniach odsunęłam się od reszty świata. Nie uwierzycie ! Zaczęłam wagarować. Moim przyjaciołom mówiłam , że jestem chora , a tacie że idę prosto do szkoły. Szłam w te miejsce , żeby mogłabym się wypłakać. Zaczęłam tu przychodzić od tygodnia. Płakałam w dzień w dzień. Już tydzień wagaruje. Jakby przyjaciele to usłyszeli , wysłaliby mnie do psychiatryka . No wiecie , ja i wagarowanie ...
Teraz znów płaczę , nawet nie wiem dlaczego ! To miejsce mnie zmieniło . Zamiast nieśmiałej , delikatnej , pomocnej Ally Dawson . Jestem buntowniczą ,arogancką , samolubną ... Dziwaczką ? 0.o Stałam się kimś kim nie chciałam nigdy być , a jednak jestem . Chciałabym wrócić do siebie , ale nie mogłam . Zobaczyłam mój zegarek wskazywał godzinę 3:30 . Czyli czas wracać do domu. Otarłam moje oczy , ułożyłam lekko włosy i wyszłam z mojej ,,Skrytki bólu" Tak ją nazwałam . ( od , aut : Nie miałam pomysłu na inną nazwę ,,Skrytka bólu" 0.o ?) Szłam powoli dróżką ,` aż w końcu doszłam do mojego domu. Od razu widziałam mojego tatę . Był jak zwykle smutny na mój widok. Ostatnio dużo się zmieniło . Nie odzywałam się do niego i zamykałam się w pokoju. Bał się nawet powiedzieć cokolwiek , bał się że wybuchnę i będę się na niego darła. Może i faktycznie tak było.
- Córeczko , możemy porozmawiać ... - Słychać było zawahanie w jego głosi. Bał się mi nawet spojrzeć w oczy.
- Hę ? - Rany do ojca się tak zwracać! Jak ja siebie nienawidzę !
- Wiem , że nastolatki mają zawahania buntownicze , ale to jest gruba przesada , żebyś zamykała się zamykała cały czas w sobie . Powiedz , czy coś Cię gnębi ?- Spojrzałam się na niego dziwnym wyrazem twarzy i odpowiedziałam :
- Zawahania ... buntownicze ! ? Hahahaha , nic lepszego nie wymyśliłeś ojciec , a tak w ogóle nic o mnie nie wiesz ! I nie powinieneś wiedzieć ! Koniec tematu . Spadam ! - Jestem po prostu ... okropna ! Zostawiłam osłupiałego ojca samego. Nigdy bym tak mojemu tacie nie dogadała ! Moje serce mówi , że nie powinnam tak robić , a rozum mówił mi co innego . Mówił mi , że taka powinnam być , niezależna od wszystkiego. Niestety to rozum ma nade mną przewagę , więc on wygrywa. Położyłam się na swoim łóżku i patrzyłam na zdjęcie moje i moich przyjaciół . Właściwie patrzyłam się na blondyna. Miał taki miły uśmiech , jak się na to patrzyłam to aż sama się chcę uśmiechać. Nagle ktoś zapukał do moich drzwi . To był mój tata. Miał w oczach wymalowany gniew.
- Co jest staruszku ?- Tym jeszcze bardziej się rozgniewał , podszedł do mnie i ...
- Staruszku ? Jak mogłaś wagarować . Dzwonią do mnie twoi przyjaciele pytając się czy dobrze się czujesz , a ty sobie wagarujesz ! Nie spodziewałem się tego po tobie Ally ! Masz szlaban na ... na ! Na wszystko ! Od dziś ja zawożę Cię do szkoły !- Musiałam go bardzo mocno wkurzyć , a ja patrzyłam na niego obojętną twarzą mówiącą , to nie ma żadnego znaczenia.
- Ehhh , będziesz mi robił wiochę ... Dobra zawoź mnie pod tę szkołę , a teraz papa. - Patrzył na mnie z gniewem , ale i litością . Wyszedł tak jak mu kazałam , a ja mogłam się obrzydzać . Bo co ja do jasnej cholery robię ? ( od aut - sorry za przekleństwa ;D )
Siemka , oto moja kontynuacja . Nie chce mi się sprawdzać błędów , więc może ich być mnóstwo ;P . Następny rozdział bd dziś bo pisałam ten rozdział o 24 ! Pozdrawiam Karolcia^^
Super rozdział.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego po naszej nieśmiałej Ally ^^
Ale jest ciekawie i mnie to pasuję
~Twoja wierna czytelniczka
Dzięki , chciałam jakby to ująć ... zaszpanować ? Nieważne... Chodzi o to , że chciałam na początku zmienić Ally w bardziej osamotnioną , że się tylko nie odzywa , ale pomysł z buntowniczką wpadł mi po obejrzeniu nowego proma Austin i Ally i chciałam zobaczyć jak to będzie wyglądać . Wygląda to dość dziwnie , ale podkreśla emocjonalność opowiadania .
UsuńDzięki . Pozdrawiam ! ;*
OdpowiedzUsuńTo się porobiło! Dodaj szybko kolejny:)
OdpowiedzUsuńfajny, ale Ally się zmieniła
OdpowiedzUsuń