Obudziłam się, gdy poczułam na sobie czyjś wzrok. Od razu przekonałam się, że to Austin na mnie patrzy. Uśmiechnęłam się uroczo i jeszcze mocniej w niego wtuliłam.
-Dzień dobry, Ally. Wygodnie było?- powiedział Austin wyłaniając swoje śnieżnobiałe ząbki. Ally od razu się zarumieniła, przecież spała na chłopaku...
-Wygodnie, a Tobie? Mam nadzieję, że Cię nie zmiażdżyłam?-uśmiechnęłam się głupawo, co doprowadziło chłopaka do śmiechu.
*Oczami narratora.
Dziewczyna udawała na początku obrażoną, ale później sama zaczęła się śmiać. Oboje ledwo powstrzymywali się od śmiechu. Gdy w końcu się uspokoili, spojrzeli sobie głęboko w oczy. Ich twarze momentalnie się zbliżały, czuli swoje oddechy. Zabrakło kilka milimetrów, ale musiał im ktoś przerwać.
*Oczami Austina.
Nigdy wcześniej się tak nie czułem. Między mną, a Ally prawie doszło do pocałunku, a mnie to w ogóle nie ruszyło. Z tego, co wiem, to jesteśmy tylko przyjaciółmi. Kocham Ally, ale nie w ten sposób. Chociaż zaraz...gdy spojrzę w jej piękne oczy, to się rozpływam. Przestaję myśleć o tym, co się dzieje dookoła. Boże, o czym ja myślę! Ally jest tylko moją przyjaciółką i nic więcej. Przestaję o tym myśleć.
A wracając do rzeczywistości, to do tego obrzydliwego miejsca, w którym byliśmy ukryci, weszli nasi kochani ,,rozbójnicy" Oczywiście poprosili , a raczej kazali i wyprowadzili nas z pomieszczenia . Nic nie robiłem tylko siedziałem i patrzyłem na nich gniewnie. Jak tylko ją tkną to nie ręczę za siebie ... Nagle wzięli kamerę i kazali nam czyli , mi i Ally krzyczeć pomocy . Ally ze powiedziała krótki , ale ciche pomocy , a ja za to nie odzywałem się wcale z policzka poleciała mi tylko jedna...
*Oczami narratora
Napastnicy po nagraniu filmu , odłożyli aparat i odeszli do innej sali. Byli pewni , że ich zakładnicy nie uciekną , gdyż byli przywiązani grubymi sznurkami , ale nie zauważyli , że zostawili scyzoryk ,który oczywiście został od razu zauważony przez naszych kochanych bohaterów . Przecięli sznurek i wybiegli .
*Oczami Austina
Dosyć długo błądziliśmy, ale w końcu udało się wydostać z budynku. Znajdował się on w lesie, więc nie wiedzieliśmy, w którą stronę mamy uciekać. Strasznie się bałem, żeby żadne dzikie zwierzę nie zaatakowało Ally...to znaczy mnie...mnie i Ally. Ojj, już nieważne. Zostało jeszcze uciec przez ogrodzenie. Podsadziłem Ally i sam zacząłem już przechodzić, ale w tej chwili usłyszałem strzał i padłem na podłogę...
Hej w końcu jest ! Rozdział piszę z Olą moją nową współpracowniczką <3 Świetnie piszę , więc macie się czym nacieszyć :) Zmieniłyśmy taktykę pisania , może być ? Pozdrowienia dla Oli <3
Uwielbiam z Tobą pisać, mam nadzieję, że ten blog dłuuuuugo przetrwa <33
OdpowiedzUsuńteż mam nadzieję , a ty już lepiej wymyślaj na nowy rozdziała , bo nie wytrzymam . Dajesz niezłe pomysły ! <3
UsuńJeezu, dzięki, mam parę pomysłów, także myślę, że już jutro będzie kolejny !!! <33
UsuńFajnie, że razem piszecie:) Rozdział jest zajebisty:D Nic ująć nic dodać:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękujemy, ja jestem tu nowa, mam nadzieję, że mnie zaakceptujecie i przypadnę Wam do gustu. Karolina jest najlepszaaaa !!! <3 KC ją xD
UsuńWow, świetny rozdział *ooo*
OdpowiedzUsuńMam prośbę, mianowicie: mogłybyście zmienić czcionkę, jak dla mnie ciężko się rozczytać :>
Spoko, zmienimy ją dzisiaj, bo tak wyszła :///
UsuńAha, i dzięki *.*
Swietny <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwoscia czekam na next
Cieszę się, że Ci się podoba :D Next powinien pojawić się już dzisiaj tak po 16 :D
UsuńTwój blog został nominowany do 'Liebster Blog' xD
OdpowiedzUsuńWięcej informacji znajdziesz tu :
http://austinially-opowiadanie.blogspot.com/2013/06/liebster-blog.html ♥
Dzięki, strasznie się cieszę w imieniu Karolii, to ona się tym zajmie, bo nie chcę robić czegoś bez niej :D
Usuńłał :D
OdpowiedzUsuń