wtorek, 2 kwietnia 2013

Zwykły poranek . 1

Dzień zapowiadał się upalny , jak to jest w Miami , a szczególnie w wakacje! Na szczęście idziemy na plaże , a  znając moich przyjaciół będziemy godzinami kąpać się w wodzie. Czasami mam tego dość , ale dziś zrobię sobie mały wyjątek. Wyszłam ledwo z łóżka i spojrzałam przez okno. Było 28 stopni ! Wow , muszę się nieźle smarować kremem -,- .
- Córeczko , śniadanie! - Mmmm. Mój kochany tatuś umie robić śniadanie , zawsze wychodzą mu pyszne. Bardzo się zdziwiłam  , że zrobił mi płatki z mlekiem. Zawsze było to coś wyjątkowego !
- Em , tato ? Co z twoim pięknym śniadaniem? - Widząc jego miną twarzy , chyba nie za dobrą nowinę chce mi przekazać. No przynajmniej dla niego ;D
- Mam dziś ważne spotkanie biznesowe ... Pamiętasz mojego szefa ?- Ojejku , to bardzo źle. Tata ze Markiem ( swoim szefem ) nie za bardzo się lubię . To nawet jest mało powiedziane! Pokłucili się o moją mamę . To była jakaś katastrofa. Marek nie zwolnił taty , bo jest całkiem dobry w negocjowaniu , a tata nie odszedł bo potrzebuje kasy na nasz sklep muzyczny i na nas samych. O! Sklep muzyczny. Mamy razem sklep muzyczny o nazwie Sonic Boom. Dostaliśmy go od naszego dziadka Franka , który zmarł rok temu. Myślicie jak człowiek może mieć 2 prace? To bardzo proste ! Mój tata uwielbia tam przebywać razem ze mną , a poza tym mamy pomocnika Jacka. Bardzo nam pomaga. Jest bardzo przystojny ! Jest tylko o rok starszy ode mnie. Ma piękne oczy...
- Córeczko ...? Coś się stało?- Szybko się ocknęłam i ...
- Och ... Zamyśliłam się -,- . Tak pamiętam , tylko mi teraz o nim nie opowiadaj , proszę! - Tatuś kocha po prostu go obgadywać godzinami . Echhh...
- Dobrze , dobrze. Pa kochanie , wrócę  późno - Pocałował mnie w czoło i wybiegł szybko na autobus. Poszłam do pokoju wybrać jakieś ładne ciuchy . Ubrałam się w to :
(oprócz butów)
Pod spód założyłam strój kąpielowy ( dwuczęściowy) Lekko pokręciłam włosy. Nałożyłam delikatny makijaż i wyszłam z mojego pokoju.  Zapomniałam o kremie! Szybko wróciłam się. Zanim znalazłam go to minęło z 15-20 minut. Posmarowałam się i schowałam go do torebki. Podbiegłam na przystanek. Czekał , akurat mój autobus , który kierował wprost na plaże. Tak , mieliśmy się wszyscy spotkać na plaży. Pewnie będę pierwsza bo ja nigdy się nie spóźniam. Usiadłam na moim miejscu i włączyłam muzykę. Ale tu chłodno , jak ja kocham klimatyzację , chociaż syfy , które się tam uzbierały wylatują na powietrze i je zanieczyszczą                                                                                                      . Oparłam się o fotel słuchając miłych piosenek. Nawet nie wiem kiedy usnęłam.

Tak tak miał być w czwartek lub piątek , ale dodałam jeszcze dziś bo widzę , że dużo gości będę miała , więc napiszę kolejną część w piętek. Serdecznie zapraszam . Chętnie przyjmuje uwagi , proszę się nie wstydzić , to tylko na dobre! Hahaha <3  Sorry , że nudne , ale muszę się rozkręcić. Narazie!


2 komentarze: